Ach duzo sie wydazylo...
Komentarze: 0
Od ostatniej notki duzo sie zmienilo. Osoba ktura powiedziala ze pracuje w burdelu teraz mowi ze to byl zart a z Glupkiem lecialo ostatnio cudownie do dzisiejszego wieczoru. Jakos sie stalo ze dalem mu jeszcze jedna szanse i bylo naprawde codownie. Jakos sie zmienil, na lepsze oczywiscie i gadalo sie nam zejefajnie. Jednak nie bylbym soba gdybym czegos nie zmacil. Dzis bylismy w kinie na "Honey", znacie? Film mi sie nawet podobal chociaz wydawal sie takim odgrzewanym pomyslem. Potem poszlismy do niego i jedzac cipsy gadalismy. Chcialem zeby mi obciol wlosy ale on akurat ogladal jakis mecz wiec powiedzialem zeby to zrobil po meczu. W koncu mecz sie skonczyl ale on zaczol dzwonic, gadal chyba ponad godzine przez ten glupi telefon i jak skonczyl stwierdzil ze pojdzie na trening koszykowki a moimi wlosami sie zajmiemy jutro... nagle diabelek w mojej glowie podszepnal mi straszna mysl, Marcinek sie wkurzyl i zrobil to co mu diabelek podpowiedzial. Wlasciwie to nalezalo sie glupkowi to co mu powiedzialem, chyba prubowalem sie zemscic za te moje urodziny i za to ze mnie tym razem tez tak olal z tym scinaniem wlosow. Wyszlismy razem ale on pedzil jak strus tlumaczac sie, ze nie chce sie spoznic na autobus ale ja wiedzialem ze niezle musial sie wkurzyc. Nie bede pisal co mu powiedzialem bo to chyba za bardzo osobiste ale moge wam powiedziec ze ja na jego miejscu zareagowalbym duzo "ostrzej". Oczywiscie powiedzial ze wcale nie jest zly ale ja go za dobrze znam zeby mu w to uwiezyc. Powiedzial ze zadzwoni ale szczeze w to watpie. Przez kilka dni nie bedzie sie odzywal a jak do niego zadzwonie to bedzie twierdzil ze "niedawno sie widzielismy". Przezyje to, jak mi tylko przyszla ta mysl do glowy to wiedzialem jak to sie potoczy wiec sie na to nastawilem i mysle ze bedzie to dla glupka wieksza nauczka niz dla mnie...
Chyba jestem podstepny i za bardzo msciwy... co sie ze mna dzieje??
Jeszcze jedno, dziekuje ci Emilko za super kartke, az mi sie cieplo zrobilo :) Ja ciebie tez.
Dodaj komentarz